Co prawda ja osobiście na moją własną osobistą, w tym roku żywą, choinkę zaczęłam robić już w piątek, ale jeszcze są niewykończone, więc ich tak jakby nie ma, we czwartek asystowałam Szkodunom w malowaniu porcelanowych bombek, ale tak oficjalnie ozdoby zaczęły się produkować dzisiaj.
Robiłam je z Szarańczą i K. oraz s.P, która pomagała K., najmłodszej z dzieci.
Robiliśmy ozdoby z rolek po papierze toaletowym. ;)
Taki mały bajzelek. ;)
Była wojna o kleje, bo mieliśmy 2 zwykłe i 1 do przyklejania
wszystkiego, co nie było papierem. ;)
Mhroczne ozdoby Makaka. ;)
Mój aniołek wielkooki. :D
Piłkarska bombka Bubka. :)
Za tydzień robimy kolejne. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz