Ha! Dzisiaj totalnie na bieżąco. :) O dniu dzisiejszym. To mi się rzadko zdarza. ;)
Wracałam sobie dzisiaj spacerkiem skądś przez dzielnicę i robiłam zdjęcia.
Czy ktoś wie, co to za roślinka?
Pierwszy raz ją zobaczyłam.
A po południu wybraliśmy się z S.A. na spacerek w inną część dzielnicy,
niż ja wracałam wcześniej.
W oddali widać Kościół Mariacki. :)
Dróżka po miedzy ogródkami działkowymi.
Działki są naszym dzisiejszym odkryciem.
Mieszkamy tu od niedawana i rzadko spacerujemy po dzielnicy.
Ostatnie jeżyny.
Niestety już niedojrzały do końca.
Tam był cały krzaczek porzeczek (!).
Pomidorki. ;)
Gdy byłam dzieckiem bawiłam się w rozdeptywanie białych kulek.
Nauczyłam tego nawet Szkodunów.
(Kiedyś wracaliśmy ze spaceru, maluchy były już zmęczone,
ale byliśmy na piechotkę bez wózka,
więc zastosowałam fortel - bawiliśmy się w zrywanie
i rozdeptywanie kulek śnieguliczki, a cały fortel polegał na tym,
że śnieguliczka rosła w dużych odstępach od siebie i trzeba było jej szukać ;])
A to, że krzaki z białymi kulkami, to śnieguliczka dowiedziałam się całkiem niedawno. ;)
śliczne kolory tej jesieni załapałaś!
OdpowiedzUsuńŻałuję,że lata tak nie łapałam, więc odbijam sobie na jesieni. :)
Usuń