sobota, 11 stycznia 2014

Wspólny posiłek chłopaków......

Zazwyczaj jest tak, że jeden je na górze, a drugi na dole. 
Ale czasami to wygląda tak:
 Jak najdalej, żeby drugi nie zabrał z łapek. 
Tu akurat są na klatce i nie chciało im się wchodzić do klatki,
bo to wymaga wysiłku. ;)
Takie coś to rzadkość - muszą być naprawdę głodni
lub rozleniwieni, że nie chce im się z żarełkiem na dół schodzi 
czy na krok oddalić od miski.

A to już jest totalnie rzadki szczyt spoufalenia. ;)

2 komentarze:

  1. aaaa :) boję się szczurków.
    a akurat mi się dziś w nocy śniła szynszyla ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moich chłopaków też się boją znajomi. W sylwestra jeden wsadził palec do klatki, to go Cyryl użarł, do krwi. I potem kolega chodził i opowaiadał o krwiorzerczym szczurze. :D

      Usuń