wtorek, 9 września 2014

Rodzinka powiększyła się.....

W moim domu pojawiły się dwa męskie osobniki. Jeden ma około 3 miesięcy, drugi, na moje oko, bo w 'tymczasie' mówili co innego, 4 miesiące. 
Dokładnie 2 tygodnie temu zostali do nas przywiezieni:
Pirat:
 i 
Ragni:

 Od dawna chciałam kota, ale bałam się szczyla (sikającego gdzie popadnie, choć wie do czego służy kuweta). No i się wzbraniałam i namyślałam. I z tego namyślania wynikało, że jednak nie.
Jednak 2 tygodnie temu w niedzielę, spontanicznie podjęłam decyzje, S.A. mnie w tym wspierał: bierzemy 2 koty (żeby jeden się nie nudził i nie było mu smutno, gdy my jesteśmy w pracy). S.A. rzucił, że 3, ale doszliśmy do wniosku, że na razie 2.
Przejrzałam sobie na fejsbukowej stronie Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego zdjęcia i historie kociaków. Kierowaliśmy się głównie tym, który kot najbardziej potrzebuje domu.
Znalazły się 2 kotki - mama i córka. 'Pingwinki'. Choć wygląd ma dla mnie najmniejsze znaczenie.
Już miałam prawie dogadaną sprawę z wolontariuszką, która tymi kotami się zajmowała, ale dziewczyna po omówieniu z koleżankami sprawy, doszła do wniosku, że szczury i dorosły kot niekoniecznie może dobrze się zgrać. Zaproponowała dwóch chłopaków, których też braliśmy pod uwagę, a którzy choć nie są braćmi, to lubią się, bawią ze sobą i ogólnie dogadują.
I tak mamy pieszczocha Ragniego i trochę wycofanego wobec ludzi Pirata.

Koty w nocy śpią z nami. 
I choć kiedyś odgrażałam się, że jak kot będzie siedział na fotelu,
a ja będę też chciała usiąść, to nie będzie tak, 
że królem fotela będzie kot.
A tym czasem, potrafię spać na skrawku własnej poduszki,
bo kot całą zajmuje (najczęściej Pirat).
Albo, choć nie lubię, gdy ktoś dotyka moich uszu, 
to pozwoliłam Ragniemu pierwszej nocy spać na mojej głowie.
Kolejnej nocy, gdy Ragni położył się pyszczkiem na moim uchu,
to tylko dłonią je zakryłam (a on podgryzał mi palce). 
I choć Pirat ma tylko jedno oko, 
to właśnie on złowił 2 ćmy. :)